Wyzwanie Programuj, dziewczyno! trwa. W grupie na Facebooku jest już ponad 1500 dziewczyn, które chcą się uczyć (i uczą się!) kodowania. Dzisiaj, w ramach motywacji do stawiania pierwszych kroków w świecie IT, chcę przedstawić trzy dziewczyny, które w IT pracują. Przeczytajcie, kim są, na jakich stanowiskach pracują i jak trafiły do IT.
Od razu uprzedzam, że artykuł jest dość długi, ale dziewczyny w tak fajny sposób odpowiedziały na moje pytania, że postanowiłam po prostu umieścić tu ich odpowiedzi. Nie będę prezentować sylwetek bohaterek dzisiejszego wpisu, bo myślę, że same przedstawią się najlepiej w odpowiedziach poniżej. A na końcu artykułu znajdziecie kontakt do dziewczyn. Zobaczcie, jak różne mogą być drogi do IT 🙂 Zaczynamy!
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z IT? Czy od początku drogi zawodowej byłaś związana z branżą, czy stało się to później?
Monika Filipkowska:
Moja przygoda z IT zaczęła się niezbyt standardowo. Studiowałam socjologię z myślą, by zajmować się PRem i marketingiem. I faktycznie po studiach pracowałam w agencji marketingowej. Tam zajmowałam się przede wszystkim komunikacją w internecie. Często współpracowałam z programistami przy stronach internetowych klientów. Wkrótce sama zaczęłam wprowadzać na nich proste poprawki szukając podpowiedzi w internecie. Później dołączyłam do społeczności Geek Girls Carrots. Dzięki niej poznałam niesamowitych ludzi – pełnych pozytywnej energii i pasji, którą chcieli dzielić się z innymi. To dzięki nim zaczęła się moja przygoda z programowaniem.
Żaneta Jażdżyk:
Powiedziałabym, że w momencie, gdy dostałam swój pierwszy komputer. 1999 rok. Miałam 9 lat.
Od samego początku zajmowałam się jego obsługą. Instalacja sterowników, aplikacji, rozwiązywanie wszelkich problemów. Napęd CD do wymiany? Nie ma sprawy. Potem dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak Internet. Wciągnęło mnie. Założyłam swojego pierwszego bloga (miałam 13 lat?) i nagle otworzył się dla mnie całkiem nowy świat. Nie chodzi mi o pisanie – choć to też lubię. Chodzi o to, że nigdy nie mogłam znaleźć pasującego mi szablonu (co się nie zmieniło :P), więc zaczęłam je modyfikować, a następnie tworzyć własne. Blogi. Strony. Fora. HTML. CSS. PHP. Pascal. Visual Basic. Kolejne języki programowania. Ciągnęło mnie do tego. Między innymi dlatego wybrałam studia informatyczne (2009 rok). Od początku byłam aktywna nie tylko na zajęciach. Startowałam w dwóch projektach w ramach Imagine Cup (międzynarodowy konkurs programistyczny organizowany przez Microsoft), brałam udział w konferencjach i eventach. Potem dostałam się na praktyki do Samsung’a (2011), gdzie zostałam na dłużej (przeszło 3,5 roku). Więc jeśli chodzi o drogę zawodową – tak, od początku celowałam w tą branżę, choć miałam zajmować się całkiem czymś innym 😉
Justyna Stebel:
Moja przygoda z programowaniem zaczęła się od udziału w warsztatach Django Girls. Niezwykle spodobała mi się atmosfera – pełna luzu i pasji, pomyślałam, że to są klimaty, których poszukiwałam. Wcześniej studiowałam filologię indyjską, a potem pracowałam jako rekruterka. Rzuciłam pracę w korporacji i zaczęłam uczyć się programowania.
Czym się teraz zajmujesz w pracy? Jakie są Twoje zadania? Co najbardziej lubisz, a co Ci przeszkadza?
Monika:
Aktualnie pracuję w poznańskim Cognifide. Jako Frontend Developer jestem odpowiedzialna za stronę wizualną naszych projektów. Jest wiele powodów, dla których lubię moją pracę, ale tym najważniejszym są ludzie, którzy ze mną pracują. Nastawieni na współpracę, chętni do pomocy i dzielenia się wiedzą. Dzięki nim w Cognifide panuje super atmosfera. Trudno mi wskazać coś, co mi przeszkadza w pracy. Dopóki nie mam problemu, by wstawać do niej rano, jest ok 😉
Żaneta:
Teraz przebywam na urlopie macierzyńskim. Sama jestem ciekawa, co mnie czeka po powrocie do pracy 😉 Od początku pracy zawodowej zajmowałam się wieloma rzeczami. W ostatnim okresie (z 1,5 roku temu) zajmowałam się współtworzeniem większej aplikacji webowej – platformy do tradingu (Forex). Ogólnie nie nudziłam się w swojej karierze. I nadal mam ochotę na więcej 😀 Co lubię w tej pracy? Właśnie zmienność 🙂 Niektórzy twierdzą, że zanudziliby się programując, robiąc cały czas to samo. Ale programowanie to nie jest robienie cały czas tego samego. Jeśli już – to na własne życzenie. Uwielbiam również możliwości rozwoju jakie daje ten zawód. Liczne konferencje, wiedza. To, że tutaj tyle się dzieje (a już zwłaszcza od kiedy porzuciłam C++ na rzecz Web’a). Za to problemem jest nieraz trzymanie się raz obranej ścieżki. Nowy framework? Nowa biblioteka? To wszystko kusi tak mocno… W sumie dość długo się broniłam przed podróżami służbowymi, uważając je za minus pracy w tym zawodzie. Dopóki nie zostałam wydelegowana na pierwszą z nich do Korei Południowej. Teraz zdecydowanie uważam to za plus pracy w tej branży.
Justyna:
Obecnie pracuję jako fullstack developer z naciskiem na frontend w React.js – na swoje własne życzenie 😉 Moje zadania na tę chwilę to głównie zmiana wyglądu strony i dodawanie nowych funkcjonalności. Najbardziej doceniam możliwość pracy zdalnej i bardzo cieszy mnie to, że mam do dyspozycji najnowsze technologie frontendowe.
Czy uważasz, że jest za mało kobiet w IT? Jeśli tak, co może być tego powodem według Ciebie?
Monika:
Kobiet w IT jest coraz więcej. Nie wiem czy za mało, bo ciężko mi wskazać idealną liczbę. Nie uważam, by w każdym zawodzie musiało być po równo kobiet i mężczyzn. Lepiej, by ludzie robili to, co im sprawia satysfakcję. Ważne by zarówno kobiety, jak i mężczyźni nie postrzegali jakiś zawodów jako typowo męskie, czy kobiece. Jeśli czują, że to jest to, co powinni robić, niech mają do tego prawo. Bez krzywych spojrzeń innych.
Żaneta:
Mało kobiet – tak. Za mało kobiet – ciężko oceniać. Bardzo dobrze pracuje mi się w IT mimo tych dysproporcji. W samym IT nie jest to dokuczliwe. Poza – bardziej. Choć to też się mocno poprawia. Kiedyś wielu osobom programowanie i kobieta nie szło w parze – i nie wahali się mi o tym mówić.
Dlaczego w IT jest tak mało kobiet? Po pierwsze – brak zainteresowania. Moim zdaniem to główna przyczyna. Można dopowiadać wiele teorii, ale zaczyna się od tego, że wiele kobiet po prostu ten temat nie interesuje. Po drugie – brak wzorców, kobiet, które poszły tą ścieżką. Poważnie, kiedy sama myślałam o studiach informatycznych, w swoim otoczeniu miałam jedną osobę, której mogłam się poradzić – starszego o rok kuzyna. To był jeszcze okres, w którym programowanie nie było tak popularne jak dzisiaj. Nie znałam żadnej kobiety-programistki. Zresztą – nadal ich wiele nie znam, a pracuje zawodowo już od kilku lat.
Justyna:
Kobiet w IT jest coraz to więcej, choć oczywiście nadal mniej niż mężczyzn. Nie sądzę, że to się kiedykolwiek wyrówna, ale fajnie będzie, jeśli dziewczyny będą wierzyły w to, że też mogą programować, i to nie pralkę, a fajne aplikacje webowe i mobilne (i nie tylko). Często nie wierzymy w to, że przy odrobinie wysiłku możemy zrozumieć programowanie, a nawet dobrze kodzić. Dużo moich znajomych uważa to, co robię na co dzień w pracy za czarną magię, dostępną tylko dla wybrańców 😉 Zawsze polecam spróbować. Jest masa darmowych kursów Internecie.
Czy angażujesz się w jakieś dodatkowe akcje związane z nauką programowania/ propagowania pracy w IT?
Monika:
Angażuję się i to dość aktywnie. Uważam, że sama otrzymałam bardzo wiele od takich organizacji jak Geek Girls Carrots, czy PyLadies. I nie chodzi tylko o naukę programowania. Dzięki nim poznałam super ludzi, ale też nabrałam pewności siebie i odwagi by przyznać, że czegoś nie wiem i czasami potrzebuję pomocy. Jako że otrzymałam tak wiele uważam, że powinnam to przekazać dalej. Dlatego chętnie angażuję się w różnie inicjatywy, jak Rails Girls Poznań, PyCode Carrots, Devoxx4Kids, a od niedawna także girls.js. I choć w trakcie tych eventów uczymy programować, to wcale nie chodzi o to, by wykształcić kolejnych developerów (choć każdy taki przypadek bardzo nas cieszy). Chodzi przede wszystkim o to, by ludzie mieli okazję spróbować czegoś, co przez wielu jest uważane za jakąś tajemną wiedzę, dostępną tylko nerdom. Przy okazji uczą się wytrwałości. W końcu programisty nie może zniechęcić niedziałająca funkcja. Chodzi o to, by próbować dalej i poczuć tę niesamowitą satysfakcję, gdy w końcu komputer zrobi to, o co nam chodziło.
Żaneta:
Jak najbardziej 😀
W sumie zaczęło się dość niedawno, niecały rok temu. Gdy założyłam swojego pierwszego bloga (Nettelog), to, co najbardziej interesowało ludzi to fakt, że jestem programistką. Dostawałam wiele pytań w tym temacie, więc postanowiłam dodać na blogu nową kategorię – Programowanie. Swoje odpowiedzi zawierałam w artykułach. W jednym z nich wpadłam na pomysł, że mogę pomóc w nauce programowania, mogę założyć grupę wsparcia. Powstała we wrześniu zeszłego roku (2016), a dziś liczy już blisko 5000 osób (pewnie do dnia publikacji już przekroczyła). Zaczęłam pomagać i przy okazji dowiadywać się o kolejnych akcjach, wydarzeniach, grupach związanych z propagowaniem nauki programowania. Szczerze? Zanim założyłam bloga w życiu nie zdawałam sobie sprawy, ile tego jest i że programowanie stało się tak popularnym kierunkiem. Ponieważ na grupie wsparcia często pojawiały się podobne pytania – postanowiłam zacząć na nie odpowiadać w formie artykułów. Jednak nie chciałam do tego wykorzystywać mojego pierwszego bloga, dlatego powstało moje drugie miejsce – NetteCode. Wydałam również ebook’a (Programowanie na start, czyli kilka przydatnych rzeczy, które chcesz wiedzieć na temat programowania), na temat którego zebrałam bardzo pozytywne opinie 🙂 Cały czas próbuje się zabrać za część II. Działam na różnych grupach. Prowadzę własną. Prowadzę bloga programistycznego, na którym publikuję sporo artykułów w temacie „jak zacząć”. I mam ochotę na jeszcze więcej!
Justyna:
Wystąpiłam kiedyś z lightning talkiem na Django Girls i współorganizowałam Rails Girls – kiedy mieszkałam jeszcze w Krakowie.
Jeśli macie ochotę zadać dziewczynom pytania albo znaleźć je w sieci:
Monikę znajdziesz na Facebooku, a także spotkasz ją podczas warsztatów, które organizuje.
Żanety szukaj na jej blogach, czyli NetteCode i Nettelog, a także w jej grupie na Fb – Programowanie – wsparcie na starcie.
Justynę znajdziesz na jej blogu Tako rzecze Justyna.
A może Ty chcesz sprawdzić, na czym polega kodowanie? Dołącz do grupy Programuj, dziewczyno! i podejmij wyzwanie 🙂