3 błędy, które popełniasz na początku nauki programowania

błędy na początku nauki programowania

Decyzja zapadła: chcesz programować! Masz zapał, motywację i wizję! Ale… jakoś to nie idzie tak, jak powinno. Jakie błędy popełniasz na początku nauki programowania? I jak ich uniknąć?

Od razu planujesz całą karierę

Błąd numer jeden jest bardzo klasyczny: od razu chcesz zmienić całe swoje życie. Nie ma oczywiście w tym nic złego, ale to, że poświęcasz kolejne godziny na zaplanowanie, jak będzie wyglądała Twoja kariera, w obecnym momencie trochę mija się z celem. Jeśli jeszcze nie wiesz, czy programowanie to coś, w czym się odnajdziesz, naprawdę nie warto tracić czasu na snucie wizji, jak Twoje życie zawodowe potoczy się w ciągu najbliższych 10 lat.

Nie ma też co w tym momencie analizować, jaki język jest dla Ciebie najlepszy. Nie raz już o tym pisałam – możesz stracić sporo czasu na analizę obecnych trendów, przeglądanie ogłoszeń o pracę, dobieranie technologii, które chcesz opanować. Po pierwsze – ilość technologii do ogarnięcia może Cię na początku bardzo mocno przytłoczyć. Po drugie – kto wie, czy po napisaniu pierwszej aplikacji kodowanie nadal Ci się będzie podobało?

Ten błąd może doprowadzić do tego, że zupełnie porzucisz naukę programowania. Będziesz zajęta/zajęty planowaniem poszczególnych kroków i wypisywaniem rzeczy, których musisz się nauczyć. A potem, jak spojrzysz na swój wielki, ambitny plan, zwyczajnie uznasz, że to jednak nie jest coś, na co sobie możesz w tym momencie pozwolić. Bo praca, bo dzieci, bo dom, mieszkanie, ślub, czy co tam jeszcze innego. Duże projekty przerażają, szczególnie jak poświęciło się miesiąc na rozpisanie kolejnych kroków.

Nie twierdzę, że planowanie kolejnych kroków jest złe. Sama jestem fanką planowania i lubię mieć wszystko dokładnie rozpisane. Jednak sam początek nauki programowania, gdy jeszcze pierwsze linijki kodu przed Tobą, to zdecydowanie nie jest dobra chwila na rozpisanie swojej ścieżki kariery w IT. Mierz siły na zamiary. Na sam początek zaplanuj sobie, że na przykład przez najbliższe dwa tygodnie codziennie poświęcisz na naukę kodowania godzinę. Albo że ukończysz jakieś dwa kursy online dla początkujących. Jak to Ci się uda i kodowanie Ci się spodoba, możesz ruszać dalej. I wtedy już dokładnie planować.

Czekasz na motywację do nauki

Ach, ta słynna motywacja! O wiele łatwiej jest się za coś zabrać, gdy nam się chce, to bez dwóch zdań. I jak fajnie, gdy mamy flow, wszystko robi się dosłownie samo. Stop! To tak nie działa. Próbowałaś/próbowałeś kiedyś regularnie biegać albo uprawiać jakiś inny sport? Wyjście na pierwszy trening pewnie było super ekscytujące. Przecież miałaś/miałeś w głowie plan na najbliższe miesiące, w oddali majaczyła Twoja idealna sylwetka albo przebiegnięcie mety półmaratonu. Jednak na trening numer dwa czy trzy już nie było tak łatwo się wybrać. Może padał deszcz, może ktoś, kto miał biegać z Tobą, zrezygnował. No i bolała Cię głowa i miałaś/miałeś gorszy dzień.

Niestety, tak samo dzieje się z nauką programowania (i wszystkim, co chcemy robic regularnie). Zwyczajnie nam się nie chce. W większości przypadków, gwarantuję. To nie jest tak, że z radością siadasz do kodu za każdym razem i nie możesz się doczekać, żeby sprawdzić, dlaczego tym razem Twój kod nie działa. Zazwyczaj się zwyczajnie nie chce. I nie można w takich chwilach czekać na motywację. Motywacja może przyjdzie, a może nie. I musisz sobie jakoś z tym poradzić.

Miałam okazję być w zeszłym tygodniu na webinarze o motywacji, który prowadziła Ola Budzyńska, Pani Swojego Czasu. Padły tam bardzo ważne słowa – motywacja powinna wynikać z działania, nie działanie z motywacji. Najpierw ma być działanie. Dopiero efekty tego działania sprawiają, że jesteśmy zmotywowani i chcemy kontynuować to, co robimy. Moim zdaniem jest to złota rada, jeśli chodzi o naukę programowania. Usiądź do kodu, zacznij, a nie czekaj, aż wena do Ciebie przyjdzie. Wiele razy czytam w grupie posty typu “Straciłam motywację…”. To się na pewno zdarzy, szczególnie, gdy minie Ci tzw. euforia początkującego (więcej pisałam o niej tutaj). Warto się na to przygotować psychicznie i wiedzieć, że kluczem jest tutaj wytrwałość. Nie rezygnuj, bo Ci się nie chce. Ruszaj dalej!

Rezygnujesz przy pierwszym trudniejszym zagadnieniu

Sam początek nauki programowania jest super fajny. Szczególnie pierwszy kurs czy strona książki. Wszystko jest łatwe, proste. Piszesz pierwsze linijki kodu i myślisz sobie “O co tym wszystkim ludziom chodziło? Przecież to jest takie proste i przyjemne!”. Idziesz dalej, jest fajnie. I nagle… trafiasz na zagadnienie, którego zupełnie nie możesz zrozumieć. Albo Twój kod nie działa, nie wiesz dlaczego, niby wszystko wygląda tak, jak w przykładzie, tymczasem u Ciebie wyskakują błędy. Prowadzący kurs kazał coś zainstalować, jemu poszło szybko, a u Ciebie same komunikaty o niepowodzeniu, wszystko świeci się na czerwono i totalnie nie wiesz, jak temu zaradzić.

Siedzisz więc nad problemem. Mija godzina, może dwie. Stwierdzasz, że to jednak nie jest dla Ciebie. Nie masz pojęcia, co zrobić, jak się za to wziąć. Nie masz cierpliwości, a jedyne, co teraz czujesz to frustracja. Myślisz sobie, że przecież Twoja obecna praca może nie jest aż taka zła. Tzn. może i jest zła, ale nie musisz się tam aż tak frustrować. No i ta cała nauka programowania – przecież to Cię męczy, spędzasz czas po pracy nad kodem, mogłabyś/mógłbyś w tym czasie robić coś zupełnie innego.

Brzmi dramatycznie? Oj tak, bo to jest dramatyczne. W momencie, gdy coś nie idzie i jesteśmy sfrustrowani, nasz umysł na pewno szybko zasugeruje, że lepiej się poddać i wrócić do tego, co dobrze znamy. Ale przecież nie o to chodzi! Kodowanie to walka z błędami, wyszukiwanie rozwiązań problemów, których w ogóle się nie spodziewaliśmy. Uważam, że warto zagryźć zęby i spróbować raz jeszcze. Może nawet nie dzisiaj, może warto zrobić sobie przerwę i podejść do problemu ze świeżą głową. Gwarantuję, że to pomoże!

To tyle na dzisiaj! Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi unikniecie popełniania powyższych błędów. Kodowanie jest super, ale oczywiście nie jest dla każdego. Praca programisty to nie jest życie w krainie mlekiem i miodem płynącej, warto przygotować się na gorsze chwile i wiedzieć, jak sobie z nimi poradzić. Wpadliście kiedyś w którąś z pułapek, które opisałam? Jak sobie z nią poradziliście? A może macie jakieś inne błędy, które często popełniają początkujący? Podzielcie się w komentarzach!

4 Replies to “3 błędy, które popełniasz na początku nauki programowania”

  1. Cześć Asiu, dodałabym do Twojej listy brak odpowiedzi na pytanie: po co ja właściwie chcę programować?
    Czasami mam wrażenie, że ludzie chcą wejść w branżę IT bo to modne, albo się znudzili dotychczasowym życiem zawodowym. I to jest powód dobry jak każdy inny, o ile osoba zdaje sobie z tego sprawę. Jeśli nie, to i motywacja nie pomoże, ani planowanie, ani nawet mąż programista 😉 O swoich powodach pisałam na blogu: https://www.kasiaikod.pl/w-2019-zmienie-swoje-zycie-i-branze-na-it/ – zalinkuję, może komuś pomoże. Serdeczności!

  2. Tak, to na pewno też, ale uważam, że to jest już trochę późniejszy etap. Jak ktoś chce w ogóle spróbować kodowania, nie musi od razu wiedzieć, czy to będzie jego zawodowa droga 🙂

  3. Moim błędem było to, że wciąż tykałem się nowych rzeczy. A że front, a że back. A to PHP, a to Java Script. Nie potrafiłem sprecyzować swojej ścieżki zawodowej jako programista.

  4. justynkaw007 says:

    Ja miałam i nadal miewam podobnie. Uczyłam się dwa lata temu samodzielnie html5 z kursów na YouTube i wyskakiwały mi błędy, z którymi sobie nie radziłam. Przez wiele miesięcy nic z tym nie robiłam i czekałam “na lepszy moment”… Od marca br. chodzę na weekendowy bezpłatny roczny kurs “Tworzenie aplikacji webowych i baz danych oraz administrowanie bazami”. Na początku kursu moje wcześniejsze niewiadome w kodzie zostały wyjaśnione i mogłam “ruszyć z martwego punktu”. Weszła we mnie świeża energia! Im więcej robię tym większą mam motywację. Oczywiście są nadal momenty, kiedy mam gorszy dzień i nie mam ochoty na naukę lub rozwiązywanie błędów lub naukę nowych komend. Wtedy robię dzień przerwy i na przykład czytam blogi o programowaniu. Dobrym sposobem jest wykupienie korepetycji. Wtedy lektor pokaże nam gdzie robimy błąd i wyjaśni nam problem. To daje niesamowity zastrzyk energii. 🙂 Powodzenia!

Komentarze są zamknięte.