Daj Się Poznać 2017
Dziesięć tygodni minęło w mgnieniu oka. I dzisiaj zapraszam na ostatni już raport z prac nad projektem w ramach Daj Się Poznać. Co mi się udało? Nad czym będę pracować? I czy porzucam projekt? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie.
Na samym początku chciałam zaznaczyć, że dzisiejszy post to podsumowanie tylko i wyłącznie pracy nad Habit Trackerem. Samo podsumowanie mojego udziału w DSP planuję napisać osobno. Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo intensywne pod względem nauki programownia. Z jednej strony kończyłam kurs (o którym zresztą napisałam już tutaj), rozwijałam projekt własnie w ramach DSP i do tego zaczęłam pracę, w której nauki nie brakuje. Po raz kolejny sprawdziła się u mnie zasada, że im więcej mam do zrobienia, tym więcej udaje mi się wcisnąć w grafik. I chociaż projektu nie skończyłam, to jestem naprawdę zadowolona z postępów, które zrobiłam przez ten czas.
Projekt Habit Tracker oryginalnie powstał jako pomysł na zaliczenie kursu w Coders Lab. Kiedy obmyślałam, jak go najlepiej napisać, wpadłam na informację o Daj Się Poznać. I pomyślałam, że może warto byłoby te dwie inicjatywy połączyć. Projekt więc od początku powstawał dwutorowo. Miałam rozpisane, co chcę zrobić do początku kwietnia (wtedy musiałam oddać projekt na kursie), a które funkcjonalności będę rozwijać później. W rezultacie funkcjonalności jeszcze przybyło, choć bardziej koncepcyjnie niż praktycznie. Przede wszystkim była to dla mnie okazja do pracy nad projektem zupełnie od zera. Trudno było mi zdecydować się na technologie, później na layout, czy w końcu – zaimplementowanie rozwiązań. Okazało się, że podczas pracy największym problemem jest to, że ciągle wpadam na coś nowego. Na jedną zrobioną rzecz w projekcie przypada dosłownie pięć innych, które też bardzo bym chciała wdrożyć. Ogromną część czasu więc po prostu czytałam i robiłam kursy, oglądałam filmiki na youtube i mężnie brnęłam przez dokumentację. Chciałam wiedzieć, jak najwięcej.
Moja chęć zdobywania wiedzy kończyła się w dużej mierze tak, że spędzałam kolejne dni czytając o teorii i robiąc sobie przykłady różnych rozwiązań, ale w samej aplikacji aż tak dużo nie robiłam. Jednak zupełnie tego nie żałuję, bo dużo dało mi właśnie to czytanie. W międzyczasie zaczęłam też uczyć się Angulara 2 i rozpoczęłam w nim projekt. Mam zamiar zbudować właściwie to samo, tylko że używając nowej wersji Angulara. Na razie jestem z tym projektem daleko w polu, bo pochłonęła mnie zupełnie praca, gdzie muszę skupiać się na innych projektach (ale też w Angularze 2!). Wracając do konkretów – udało mi się zbudować strukturę i layout w Habit Trackerze pisanym w AngularJS. Zrobiłam także demo, które prezentuje obecne funkcjonalności. W demo nawyki nadal zapisywane są w localStorage, ale mam już zaimplementowany proces logowania przez Facebooka w dodatkowej gałęzi na githubie. Rozpoczęłam również pracę nad nowym widokiem listy nawyków tak, aby przy kolejnych checkboxach pojawiały się odpowiednie daty, zaczynając od tej podanej w formularzu.
Prace nad Habit Trackerem w AngularJS są na razie trochę wstrzymane (robiłam tylko pomniejsze poprawki w ostatnim tygodniu), ponieważ skupiam się głównie na nauce Angulara 2, który jest mi teraz bardzo potrzebny do pracy. Nie wiem więc, czy w samym AngularJS ten projekt będę rozwijać. Dużo w nim już zrobiłam i tak naprawdę jest to działająca aplikacja, użytkownik może sobie tworzyć listy nawyków, usuwać poszczególne nawyki z listy, filtrować je i sortować. Może także zaznaczać checboxy przy dniach, w których udało mu się daną czynność wykonać. Oprócz tego aplikacja ma stronę startową, skąd użytkownik jest przekierowywany do demo albo do strony opisującej ideę całego pomysłu. Jeszcze parę miesięcy temu zupełnie bym nie pomyślała, że będę w stanie coś takiego zaplanować i napisać od zera. Ale się udało 😉
Jak już wspominałam, za daleko nie doszłam w aplikacji w Angularz 2, jednak trochę zrobiłam. Udało mi się skonfigurować środowisko (było to wyzwanie), używając Angular CLI wygenerować wszystkie potrzebne moduły i komponenty. Dodałam do aplikacji także routing. Stworzyłam również pierwsze listy nawyków, które na razie zakodowanie są “na stałe”. Głównie zależało mi tutaj na razie na wypróbowaniu używania *ngFor i *ngIf, działałam więc na gotowym zestawie danych. Zaczęłam już także prace nad formularzem do dodawania nawyków, który będzie wstępem do budowania listy właśnie z nawyków już dodanych, nie tych zapisanych. W tym projekcie chcę już podłączyć bazę danych, aby nie trzymać informacji w localStorage. Oczywiście mam zamiar także zaimplementować rejestrację oraz logowanie i popracować nad samym wyglądem dashboardu z nawykami. Jak widać, dużo pracy przede mną, ale jestem dobrej myśli.
Nie chcę porzucać pisania raportów z prac nad projektem, bo naprawdę jest to motywujące. Świadomość tego, że co tydzień trzeba wylistować swoje sukcesy i porażki, bardzo dobrze na mnie działała. Zupełnie inaczej jest po prostu sobie pracować nad projektem bez jakichś terminów, a inaczej podsumowywać sobie pracę co jakiś czas. Stwierdziłam, że muszę wprowadzić coś takiego do wszystkich nadprogramowych projektów, które będę robić. Jak widzicie, udało mi się całkiem sporo, ale dużo też musiałam odpuścić. Projekt traktuję przede wszytkim jako okazję do nauki i uważam, że każda strona dokumentacji była warta przeczytania. Możecie spodziewać się raportów z dalszych prac, choć pewnie nie raz w tygodniu, ale bardziej raz w miesiącu. Teraz na pewno czeka mnie mała przerwa w pracach nad Habit Trackerem, bo szykuję coś ciekawego dla was. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to od połowy czerwca albo początku lipca znowu zacznę nad nim pracę. A w międzyczasie na pewno też będzie ciekawie na blogu! 🙂
Habit Tracker – Podsumowanie
Wszystkie raporty z prac nad projektem znajdziecie tutaj.
Moją konkursową aplikację w AngularJS można śledzić na githubie. A wersję w Angular 2 w tym repozytorium.
Demo Habit Trackera dostępne jest tutaj.
“Po raz kolejny sprawdziła się u mnie zasada, że im więcej mam do zrobienia, tym więcej udaje mi się wcisnąć w grafik. I chociaż projektu nie skończyłam, to jestem naprawdę zadowolona z postępów, które zrobiłam przez ten czas.” – popieram w 100%! Im więcej do zrobienia tym lepiej, bo wtedy (przynajmniej ja) zaczynam się mobilizować i marnowac mniej czasu na głupoty!
Powodzenia z Angularem2, ja też zaczynałam tę przygodę na potrzeby konkursu i… jakoś idzie:) Mój projekt też nie będzie dokończony, ale przynajmniej mam jakąś część i będę mogła go kontynuować 🙂
Trzymam kciuki za Ciebie i powodzenia!